Dzieci mają wręcz cudowną moc, aby zamieniać się we wszystko, w co tylko zapragną. Mogą zostać też, kim tylko zechcą. Mogą stać się skrzydłami dorosłego człowieka, bohaterami czynów oczywistych – ich niewidzialna peleryna uszyta jest nićmi troski. Dzieci się nie zastanawiają, dzieci nadchodzą z pomocą. I nie widzą nic w tym nadzwyczajnego. To jest naturalne, niczym instynkt, bo pomaganie powinno być oczywistością.
Taka właśnie jest Gabrysia Szeliga z Szydłowca, która ocaliła swoją rodzinę przed utratą domu.
Jest wyjątkową dziewczynką. Mieszka z rodzicami, młodszą siostrą, dwoma kotami i psiakiem Maniusiem. Nauczyła się języka migowego, ponieważ jej rodzice nie słyszą. Lubi pomagać i lubi przygody. W przyszłości chciałaby zostać policjantką. I chociaż ma dopiero 10 lat, nieobca jest jej dojrzałość i poczucie odpowiedzialności.
Tragedii nie da się przewidzieć. Nigdy się jej nie spodziewamy. Bardzo często myślimy, że nas to nie dotyczy. Jednak spotkać może każdego. Kolejny zwykły dzień, w jednej chwili może nasze spokojne życie zamienić w katastrofę, z którą przyjdą nieodwracalne skutki.
Gabrysia mogła stracić wszystko na skutek butli gazowej, która wybuchła podczas wymiany. Jej rodzice zostali poparzeni. Dziewczynka była w domu podczas tragicznego zdarzenia, podczas którego mogła być jedyną osobą, która mogła udzielić pomocy. Mimo młodego wieku zachowała spokój i wezwała służby ratunkowe: straż pożarną, pogotowie ratunkowe, policję, pogotowie gazowe, które po chwili przyjechały na miejsce. Jej rodziców przewieziono do szpitala. Na szczęście obrażenia w postaci poparzeń rąk oraz twarzy okazały się niewielkie.
Dzięki szybkiej i sprawnej pomocy, zniszczenia w mieszkaniu są niewielkie i ograniczyły się do kuchennego pomieszczenia. Pożar, który powstał od podpalenia firanki również szybko ugaszono.
Gabrysia nie widzi nic wyjątkowego w swoich zachowaniu. Jest najpiękniejszym przykładem, że najwięksi bohaterowie czują się zwyczajni. Bo pomoc nie powinna być nadzwyczajna. Powinna być bezsprzeczna.
Dziewczynka nie czuje się bohaterką, jeśli chodzi o samo wydarzenie. Jest jednak jedna rzecz, która łączy ją z innymi bohaterami.
"W pewnym sensie, czuję się bohaterką dlatego, że po prostu się bałam jak bohater. W takich komiksach bohater ratuje różnych ludzi, ale potem, po tym wszystkim mówi, że strasznie się bał. I tak samo ja, w środku się straszne bałam. Ale rozum nie pozwalał mi, żebym się bała, tylko żebym działała (...) Nie uważam, że należy mi dziękować i obdarowywać prezentami. Nie potrzebuję ich. Chciałabym, aby moja sytuacja nauczyła inne dzieci i pokazała, że warto pomagać w sytuacjach kryzysowych" - skomentowała Gabrysia.
13 listopada Gabrysia obchodziła swoje kolejne urodziny. Najważniejsze nie są dla niej jednak prezenty, a możliwość spędzenia ich w gronie najbliższych.
Dziewczynka zostanie uhonorowana podczas uroczystego apelu w swojej szkole. Za jej bohaterską postawę szkoła wystąpi również o przyznanie tytułu Młodego Bohatera, który może przyznać minister spraw wewnętrznych i administracji.
Taki tytuł otrzymał jej kolega ze szkoły - Aleksander Jastrzębski, który w zeszłym roku, mając zaledwie 10 lat, jako pierwszy ruszył na pomoc kierowcy, którego przygniotła ciężarówka.
Mali bohaterowie uczą się empatii, wrażliwości i gotowości do pomocy w wyjątkowym miejscu. Publiczna Szkoła Podstawowa numer 1 imienia Jana III Sobieskiego z Oddziałami Integracyjnymi w Szydłowcu to miejsce, gdzie stawia się nie tylko na wykształcenie, ale i na rozwijanie odpowiedzialności i współodczuwania. Szkoła współpracuje z policją, zawodową i ochotniczą strażą w Szydłowcu. W ubiegłym roku uczniowie brali udział w akcji Ratujemy i Uczymy Ratować Fundacji WOŚP, którą prowadzili druhowie OSP z Szydłowca.
Uczniowie placówki biorą udział w różnorodnych zajęciach dodatkowych, które uczą czegoś więcej niż wykonywania zadań, które są zawarte w programie nauczania w polskim systemie oświaty. Uczą rzeczy najcenniejszej - podstawy bohatera, serca wojownika stając w obliczu walki o życie drugiego człowieka.
Gabrysiu, chcielibyśmy Ci podziękować za Twoją odpowiedzialność za innych. Za wyjątkową dojrzałość, za piękną skromność w ocenie swojego zachowania, za pewność w dokonywaniu wyborów, za ciekawość świata, za miłość do życia, za oczy i serce skierowane na innych. Jesteś nadzwyczajna w swoim bohaterstwie. Prawdziwa. Zawstydzasz swoją postawą niejednego dorosłego. Ściskasz dzisiaj niejedno serce z dumy i wzruszenia. Dziękujemy!
Program Edukacyjny "Ratujemy i Uczymy Ratować" prowadzony jest nieprzerwanie od kwietnia 2006 roku i skierowany jest do klas I-III w szkołach podstawowych. Poznanie zasad pierwszej pomocy to nie wszystko – na podjęcie działań ratujących życie przez świadków zdarzenia ogromny wpływ ma również ich postawa, pewność co do swoich umiejętności, a także obawy, które często im towarzyszą. Program RUR polega na wprowadzeniu zajęć z podstawowych czynności ratujących życie powszechnie już w pierwszych klasach szkoły podstawowej. Dzieci oswajają się z tak ważnymi zagadnieniami, kształtowane są właściwe nawyki – pierwsza pomoc staje się dla nich czymś naturalnym.
Do tej pory Programem objętych jest:
28 858 nauczycieli z 12 337 szkół.
Stanowi to 91% wszystkich szkół podstawowych w Polsce.
Blisko 3 miliony dzieci uczy się podstaw pierwszej pomocy!