W szpitalu ma status księżniczki, bo nikt nie nosi korony jak Jagienka. Nieważne, że korona to opaska wyciągu. Kwiaty wiele potrafią zmienić.
- Lubię je nosić, bo lubię kolor różowy, no i zasłaniają tę opaskę, bo opaska mi się średnio podoba - tłumaczy Jagaienka.
Dziewczynka dzielnie znosi wszystko. Także treningi chodzenia po korytarzach olsztyńskiego szpitala, z nieodłącznym wyciągiem, który prostuje jej kręgosłup. Musi być w formie, bo właśnie została wolontariuszką Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- Będę chodziła po wszystkich oddziałach w tym szpitalu i każdemu będę dawała serce - opowiada dziewczynka o planach na niedzielę.
- Bardzo się cieszę, że będę zbierała, bo będę pomagać innym dzieciom i dlatego, bo to będzie mój pierwszy raz w życiu - dodaje.
Całość materiału można zobaczyć na stronie Fakty TVN 24.